Minister finansów przygotował projekt ustawy o działalności lombardowej, bo w jego ocenie przedsiębiorcy prowadzący działalność lombardową omijają obowiązek stosowania ustawy z 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. z 2022 r. poz. 246). Przede wszystkim nie rejestrują swej działalności jako lombardy i w ten sposób unikają stosowania zapisów tejże ustawy. Z danych ministra finansów wynika również, że tacy przedsiębiorcy nie stosują przepisów w zakresie RODO w tym sensie, że w umowach zawieranych z klientami brakuje klauzul o przetwarzaniu ich danych osobowych. Minister finansów chciałby, aby projektowana ustawa weszła w życie 1 stycznia 2023 r.
Rozmiar rynku lombardów w Polsce
Z raportu „Rynek lombardów w Polsce nieprawidłowości, ochrona konsumentów, ryzyka systemowe”, przygotowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP), wynika, że 14% Polaków deklaruje doświadczenia z zastawieniem przedmiotu w lombardzie, a z tej metody finansowania w okresie od marca 2020 r. do maja 2021 r. skorzystało aż 5%, czyli 4,5 mln osób. Z kolei wartość i wielkość rynku lombardowego jest trudna do oszacowania. Eksperci ZPP po przejrzeniu danych zastanych, rejestrów publicznych oraz analizie rynku doszli do wniosku, że praktycznie niemożliwe jest oszacowanie rzeczywistej liczby lombardów w Polsce. Oceniają, że może być ich od 3 tys. (tyle ma odpowiednie PKD) do nawet 40 tys.
Z informacji pozyskanych z prowadzonego monitoringu rynku finansowego, wynika, że w ostatnich latach wzrasta popularność pożyczek udzielanych pod „zastaw”, czyli pożyczek lombardowych. Tej formie finansowania sprzyjała pandemia SARS-Cov-2. Z raportu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wynika, że około 1/3 użytkowników lombardów, którzy skorzystali z ich usług od marca 2020 roku do maja 2021 roku, przyznało, że było to związane z pogorszeniem się ich sytuacji materialnej w związku z pandemią koronawirusa. Ich sytuację prawną dodatkowo skomplikowała zmiana legislacyjna ustawy o kredycie konsumenckim, w której zaostrzono zasady udzielania kredytu konsumenckiego w postaci ograniczenia udzielania pożyczek krótkoterminowych, czyli o okresie spłaty krótszym niż 30 dni. W efekcie wielu konsumentów utraciło możliwość do łatwego i szybkiego pozyskania pieniędzy. Jak wynika z raportu ZPP 41% respondentów oświadczyło, że ze skorzystania z lombardu wymusiła na nich odmowa udzielenia kredytu lub pożyczki. Tę lukę więc zastąpiły pożyczki lombardowe.
Czytaj więcej
Polski Fundusz Rozwoju podsumował program tarcz finansowych. Do funduszu ma wrócić prawie połowa wypłaconego wsparcia, tj. 29 mld zł.
Z raportu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców o rynku lombardów wynika również, że średnia wycena zastawu wynosi 397 zł, zaś cena wykupu 469 zł. Czas wykupu wygląda następująco: do tygodnia 20% klientów, 8-14 dni 20% klientów, 15-31 dni 48% klientów, ponad 1 miesiąc 12% klientów. Z danych zebranych przez ekspertów ZPP wynika więc, że rynek klientów lombardów pokrywa się istotnie z rynkiem klientów pożyczek krótkoterminowych: na jednym i drugim rynku klienci nie mogą skorzystać z tańszych produktów finansowych, poprawiających płynność (karta kredytowa, limit zadłużenia w ROR), za to potrzebują relatywnie niewielkiej sumy ma krótki czas.