Jak wygląda życie codzienne i funkcjonowanie biznesu w Chinach, pisze specjalnie dla serwisu firma.rp.pl z Shenzhen Arnold Adamczyk, który prowadzi firmę w Chinach.
Piszę te słowa ze swojego biura w Shenzhen 16 marca, czyli ponad 80 dni od wprowadzenia stanu wyjątkowego w całych Chinach. Większość firm już funkcjonuje. Nie mogę powiedzieć, że funkcjonuje normalnie, ale jednak prace w biurach zostały wznowione, mimo nadal obowiązującego najwyższego poziomu zagrożenia epidemiologicznego.
Nasze biuro wznowiło działanie 17 lutego. Po spełnieniu wszystkich wymagań bezpieczeństwa.
Codzienne dobre praktyki
Mimo że od trzech tygodni w Shenzhen nie odnotowuje się nowych zachorowań, to dodatkowo wprowadziliśmy kilka własnych praktyk, które wraz z zarządzeniami urzędowymi przeszły do codziennego rytuału i będą obowiązywały przez kolejne miesiące.
Trzeba się z tym pogodzić, że taki stan może potrwać wiele miesięcy, nawet do jednego roku. Do czasu, aż zostaną opanowane wszystkie ogniska koronawirusa na świecie. Dlatego podejmowane środki muszą być planowane ze świadomością ich obowiązywania przez dość długi okres.
Puste ulice w Shenzhen, marzec 2020, fot. Arnold Adamczyk