Epidemia SARS-Cov-2 w Chinach i będąca jej skutkiem rygorystyczna polityka Zero Covid mocno osłabiły chińską gospodarkę (spadek PKB w grudniu 2022 roku do 2,9 proc., a średnioroczny wzrost wyniósł 3 proc.) i wpłynęły na zachowania konsumenckie Chińczyków, jak i zachowania biznesowe. Tymczasem kilka dni temu w Davos chiński wicepremier Liu He zapowiedział, że w tym roku gospodarka Państwa Środka, za sprawą importu i eksportu, odbije po rygorystycznej walce z koronawirusem. Z kolei eksperci Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) wskazali, jakie branże rolno-spożywcze na chińskim rynku w tym roku i w następnych latach będą atrakcyjne dla zagranicznych producentów.
Pierwszym krokiem ku otwarciu Chin, poczynionym wcześniej niż padły słowa wicepremiera Liu He, było zniesienie przez Chińską Generalną Administrację Celną (GACC) od 8 stycznia 2023 roku obowiązkowych badań kwasów nukleinowych (pod kątem SARS-Cov-2) w przypadku wwozu do Chin importowanej żywności. To ewidentnie duża zmiana jakościowa w handlu żywnością na linii świat-Państwo Środka. W praktyce więc eksporterzy, jak i importerzy nie muszą już dokonywać testów, których pozytywny wynik blokował wprowadzenie produktów rolnych lub rolno-spożywczych na chiński rynek.
Co się zmieniło a co nie na rynku?
W ocenie ekspertów zapowiedź ponownego otwarcia Chin niesie ze sobą ryzyko niestabilności regulacyjnej w zakresie regulacji i taryf celnych. Takie zjawisko miało już miejsce w przeszłości przy okazji innych zdarzeń i należy obecnie być na ten proceder przygotowanym.
Epidemia, a dokładniej polityka Zero Covid, spowodowała, że zachowania zakupowe konsumentów stały się bardziej cyfrowe niż to było przed wystąpieniem wirusa SARS-Cov-2. W praktyce typowy konsument w Chinach – jak wynika z badań rynkowych – jest bardziej skoncentrowany na statycznym (domowym) stylu życia, w ramach którego poszukuje lepszej i zdrowszej żywności.
Czytaj więcej
Chiński rynek nadal posiada potencjał eksportowy, ale pandemia SARS Cov-2 zmieniła bezpowrotnie strukturę zakupową.