Rolnictwo regeneracyjne odpowiedzią PepsiCo na aktualne zagrożenia dla światowego systemu żywnościowego
W ramach pakietu działań dla rozwoju upraw rolnych pod nazwą „Pozytywne Rolnictwo”, firma PepsiCo ogłosiła nowe cele, jakie zamierza zrealizować do roku 2030. Obejmują one wdrożenie praktyk rolnictwa regeneracyjnego na obszarze 2,8 mln hektarów na całym świecie, co jest praktycznie jednoznaczne z całością obszaru wszystkich upraw prowadzonych na potrzeby działalności PepsiCo.
W ten sposób do końca bieżącej dekady firma zamierza zredukować emisje gazów cieplarnianych o co najmniej 3 mln ton. Działania ujęte w programie podejmowane będą także w Polsce, gdzie PepsiCo na stałe współpracuje z 80 gospodarstwami dostarczającymi ziemniaki produkowane w 100 proc. w sposób zrównoważony na łącznym obszarze 5800 hektarów.
Reklama
Rolnictwo stanowi podstawę systemu żywnościowego, jednak w ciągu minionego stulecia konwencjonalne praktyki rolnicze przyczyniły się do znacznej degradacji i zanieczyszczenia gleb, wody, powietrza, a także fragmentacji siedlisk naturalnych. System produkcji żywności to także źródło około jednej trzeciej uwalnianych do atmosfery gazów cieplarnianych. Odpowiedzią na te wyzwania jest rolnictwo regeneracyjne, czyli zestaw praktyk rolnych, które mogą przyczynić się do odbudowy ekosystemów, a jednocześnie zapewnić odporność systemu żywnościowego i stały rozwój społeczności rolniczych. – Nasze uprawy muszą być bardziej odporne na zmiany klimatu i prowadzone w taki sposób, aby mogły pozytywnie wpływać na naszą planetę. Cele te zrealizujemy poprzez współpracę, a także przyspieszenie transformacji praktyk rolniczych – powiedział Silviu Popovici, prezes PepsiCo na Europę.
Silviu Popovici CEO PepsiCo Europe
Silviu Popovici CEO PepsiCo Europe. Źródło: materiały prasowe
Nadszedł czas na cyfrową rewolucję w gospodarstwach
rolnych, dzięki której dane staną się równie ważne jak traktor,
co pozwoli na bardziej zrównoważoną uprawę roślin.
– Będziemy podejmować współpracę z interesariuszami, w tym z rolnikami dostarczającymi dla nas surowce rolne, a także przyspieszyć przejście na stosowanie praktyk rolnictwa regeneracyjnego w większej skali, aby praktyki te stały się dla rolników standardem. Wreszcie nadszedł też czas na rewolucję cyfrową gospodarstw rolnych, która sprawi, że dane będą tak samo ważne jak traktor i przyczynią się do prowadzenia upraw w bardziej zrównoważony sposób – dodał Silviu Popovici.
Jednym z kluczowych elementów programu „Pozytywne Rolnictwo” jest pozyskiwanie wszystkich składników do produkcji spożywczej (takich jak ziemniaki, kukurydza, owies czy pomarańcze) wyłącznie w sposób zrównoważony. PepsiCo pozyskuje surowce rolne w 60 krajach na świecie, zapewniając w ten sposób utrzymanie ponad 100 000 miejsc pracy w rolniczym łańcuchu dostaw. Na koniec 2020 roku bezpośrednie dostawy surowców rolnych w 28 krajach świata pozyskiwane były przez PepsiCo wyłącznie z upraw prowadzonych w sposób zrównoważony. Bazując na pozytywnych efektach rozwijanego od prawie dekady Programu zrównoważonego rolnictwa (SFP), PepsiCo zamierza kontynuować współpracę z rolnikami z 60 krajów, w tym z Polski, którzy będą stopniowo wdrażać korzystne dla ziemi praktyki rolne.
Reklama
– Przez ostatnie 3 lata wspólnie z naszymi dostawcami ziemniaków w Polsce przeszliśmy długą, a często nieco wyboistą drogę, aby jak najpełniej wdrożyć i stosować w praktyce zasady Programu zrównoważonego rolnictwa. Nasze wysiłki i praca zaowocowały ogromnym sukcesem – pod koniec 2019 przeszliśmy pozytywnie audyt przeprowadzony przez Control Union, który potwierdził, że ziemniaki nabywane od polskich rolników są w 100 proc. uprawiane w sposób zrównoważony. Kolejny audyt z końca 2020 roku potwierdził poprzednią weryfikację – powiedział Krzysztof Stankowski, odpowiedzialny za zrównoważony rozwój gospodarstw rolnych w PepsiCo w Polsce.
– W Polsce na potrzeby rozwoju rolnictwa regeneracyjnego PepsiCo podejmie współpracę z 5 rolnikami aktualnie dostarczającymi surowce rolne na potrzeby naszej działalności. Wśród nich są 2 gospodarstwa z woj. mazowieckiego i po jednym gospodarstwie z woj. wielkopolskiego, lubelskiego i zachodniopomorskiego, które będę współtworzyły europejską grupę roboczą – jej celem będzie wypracowanie dobrych praktyk związanych ze zrównoważonym rozwojem. Rolnicy będą dzielić się wiedzą podczas wirtualnych spotkań i rozmów – dodał Jan Borowski-Komenda, kierownik Działu Agro w PepsiCo w Polsce. W 2022 roku firma zamierza rozszerzyć stosowanie plonów ograniczających degradację gleb oraz stale zwiększać udział energii pozyskiwanej z paneli słonecznych. Takie rozwiązania pojawiają się coraz częściej, a rolnicy uznają inwestycje w OZE za bardzo ważne dla rozwoju ich agrobiznesów.
– W naszym gospodarstwie zamontowaliśmy 160 paneli o łącznej mocy instalacji prawie 50kW. Energia z fotowoltaiki pokrywa zapotrzebowanie energetyczne naszego gospodarstwa w około 15 proc. – powiedział Tomasz Kowalski, współpracujący z PepsiCo w Polsce rolnik z woj. dolnośląskiego, prowadzący uprawy na powierzchni 500 ha. – Uważam to za bardzo korzystną inwestycję, która przy obecnych cenach energii może
nam się zwrócić za ok. 7-8 lat, a może jeszcze szybciej. Dodatkowa korzyść polega jednak na uniezależnieniu się od dostawców energii i możliwości produkcji zgodnie z zasadami rolnictwa regeneracyjnego – dodał Tomasz Kowalski.
Dla rozwoju praktyk regeneracyjnych istotne znaczenie będzie miało rolnictwo precyzyjne, dostarczając zarówno danych pomiarowych, jak i dodatkowych informacji zarządczych. Dzięki nim rolnicy uzyskają zwiększoną wydajność upraw przy zastosowaniu mniejszych ilości zasobów naturalnych. Działania PepsiCo w dążeniu do magazynowania materii organicznej w glebie wspiera technologia, dzięki czemu możliwe jest uzyskanie redukcji emisji. PepsiCo zamierza szerzej wykorzystać doświadczenia brytyjskich rolników, którzy do nawożenia upraw już teraz stosują niskowęglowy, a jednocześnie bogaty w składniki odżywcze nawóz powstały z obierzyn ziemniaczanych zbieranych w procesie produkcji chipsów. Opisywana praktyka zostanie przetestowana na brytyjskich polach w 2021 roku, a w 2022 roku zostanie wdrożona na pozostałych rynkach europejskich, w tym także w Polsce.
PepsiCo będzie mierzyć postępy w realizacji celów programu „Pozytywnego Rolnictwa”, monitorując stan upraw na polach oraz działania osób zaangażowanych w inicjatywę, co z biegiem czasu przełoży się na efekty. Wśród nich kluczowa będzie poprawa stanu i żyzności gleb, zmagazynowanie dwutlenku węgla w glebie i redukcja emisji, poprawa stanu wododziałów, zwiększanie bioróżnorodności, a także poprawa warunków życia rolników. W tym celu PepsiCo współpracuje z wiodącymi światowymi organizacjami, m.in. z Science Based Targets Network oraz World Wildlife Fund.
Program „Pozytywne Rolnictwo” jest w pełni zgodny z niedawną deklaracją PepsiCo osiągnięcia neutralności klimatycznej do roku 2040, a także realizacji celu redukcji emisji gazów cieplarnianych (GHG) w całym łańcuchu wartości o ponad 40 proc. w ujęciu bezwzględnym do roku 2030.
Chiny posiadają własny odpowiednik systemu SWIFT. Jest on oparty na chińskiej walucie – juanie, i ma jedną zaletę – jest już globalny. Rosja może zacząć go stosować, co pozwoliłoby jej na złagodzenie sankcji, ale jest jeden haczyk.
Obywatele Ukrainy, którzy legalnie przebywają w Polsce, będą mogli prowadzić działalność gospodarczą na terytorium naszego kraju na takich samych zasadach jak obywatele polscy.
W sytuacji inwazji Rosji na Ukrainę międzynarodowy biznes stanął murem za Kijowem. Wiele instytucji i przedsiębiorstw nałożyło sankcje na firmy zarówno z Rosji, jak i wspierającej ją Białorusi.
Od początku wybuchu wojny w Ukrainie granice Polski przekroczyło już ponad 500 tys. uchodźców, a według szacunków docelowo może ich być nawet ponad 2 mln. Eksperci twierdzą, że nie ma obaw, aby dla uciekających przed wojną zabrakło w Polsce pracy.
Amazon, Lidl, PepsiCo, Danone, Apple, czy Volkswagen to tylko część przykładów firm, które postanowiły wycofać się z rosyjskiego rynku lub zawiesić prowadzoną tam działalność.
Już dwa rosyjskie banki zdecydowały się na wdrożenie chińskiego systemu rozliczeń płatności. Rosjanie i Chińczycy działają pod wspólnym logo. Czy pozwoli to uratować rosyjską gospodarkę i firmy przed upadkiem?
Polskie i słoweńskie firmy mają najwyższy poziom innowacyjności w regionie. Firmy ze środkowej, południowej i wschodniej Europy kontynuują inwestycje mimo coraz gorszych warunków, poinformował Europejski Bank Inwestycyjny.
Drony, roboty, sztuczna inteligencja i nowatorskie oprogramowanie dla biznesu – przyglądamy się pomysłom rodzimych innowatorów na coraz trudniejszym rynku. Wybraliśmy te, o których może być głośno w tym roku.
Szybko, tanio i bezboleśnie – takie mogą być tatuaże w przyszłości. Południowokoreańska firma Prinker zaprezentowała niewielkich rozmiarów urządzenie, które może stanowić zagrożenie dla specjalistów pracujących w salonach tatuażu.
Organizowane w Las Vegas targi CES przyciągnęły ponad 3,2 tys. wystawców z całego globu i ok. 100 tys. odwiedzających. Choć wydarzenie przyciągnęło przedstawicieli 170 krajów, w tym roku zabrakło Rosji, ale pojawiło się sporo start-upów z Ukrainy.
W Las Vegas ruszyła coroczna, największa na świecie impreza branży nowych technologii. Nie brakuje innowacyjnych rozwiązań – począwszy od podręcznych gadżetów i sprzętów elektroniki konsumenckiej, po motoryzację.
Niemiecki producent aut mocno zaskoczył – tym razem zamiast kolejnego modelu samochodu zaprezentował mebel. A dokładniej fotel na kółkach, który nie jest jednak typowym wyposażeniem biura i rozpędza się do 20 km/h.
Rodzimy start-up rozwija unikalną technologię światłowodową, która jest jednym z fundamentów rewolucji w zaawansowanych metodach produkcji, a także w biofotonice i medycynie.
Założyciel i dyrektor generalny serwisu muzycznego Spotify, Daniel Ek, uruchamia nowy startup, którego celem jest wstrząśnięcie branżą jeszcze większą niż muzyka: opieką zdrowotną.
Do placówek oświatowych w USA mogą trafić drony, które pełniłyby funkcję ochroniarzy. Nie służyłyby jednak wyłącznie do monitoringu otoczenia, ale również do rażenia napastników prądem.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski mówi, że Rosja poniosła taktyczną porażkę, ale wciąż jeszcze dysponuje zasobami pozwalającymi jej prowadzić działania ofensywne.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zamierza przyjechać do Polski - poinformował Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.
TV Trwam o. Tadeusza Rydzyka poinformowała o kontrowersyjnym programie Ministerstwa Edukacji i Nauki jako o „dofinansowaniu organizacji patriotycznych i prospołecznych”. Wskazała jednocześnie, że warszawski ratusz sfinansował „szkolenie dla lewackich aktywistów z organizowania i przeprowadzania protestów oraz walk ulicznych” i „spektakl promujący homoseksualizm oraz dewiacje erotyczne”.
Deklaracje o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK są skuteczne tylko do końca lutego 2023 roku. Dotyczy to nie tylko deklaracji złożonych przez pracowników będących już uczestnikami PPK, ale też osób, które deklarację o rezygnacji złożyły przed zawarciem w ich imieniu umowy o prowadzenie PPK, w tym nowozatrudnionych.
KSeF to system finansowo-księgowy, który ma umożliwić przedsiębiorcom przesyłanie e-faktur. Jako obowiązkowy miał zacząć funkcjonować od 1 stycznia 2024 r., Ministerstwo Finansów przekłada jednak ten termin.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w Kijowie z wicepremierem, ministrem obrony narodowej RP Mariuszem Błaszczakiem. Podziękował mu za polskie wsparcie dla Kijowa i wręczył odznaczenie państwowe.
W sytuacji, gdy szkoły jest w tak głębokiej zapaści, nierozsądne wydawanie pieniędzy nie powinno w ogóle mieć miejsca. Ani teraz, ani w przeszłości, ani w kolejnych latach.
Kraje Unii uzgodniły limity cen na rosyjskie produkty naftowe. 5 lutego (niedziela) zaczynają obowiązywać sankcje dla rosyjskich paliw transportowanych drogą morską.
- Demokratyczna opozycja powinna rozważyć złożenia wniosku o wotum nieufności wobec ministra Przemysława Czarnka – powiedział Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Na ekrany wchodzą dwie satyry społeczne. W „Masz ci los!” Mateusz Głowacki opowiada o prowadzącej do amoralności chciwości Polaków, w „Chorej na siebie” Norweg Kristoffer Borgli pokazuje ludzi, którzy są dziko żądni sławy. Ale jeśli ktoś szuka czegoś bardziej delikatnego i wyrafinowanego to radzę wybrać się na „Podejrzaną” Koreańczyka Parka Chan-wooka.
Niemcy rozważają przekierowanie dotacji na likwidację elektrowni węglowych, na rzecz producentów uzbrojenia. Chodzi m.in. o budowę nowych fabryk w regionach po górniczych jak Saksonia – pisze Bloomberg.
Konrad Bukowiecki w poszukiwaniu dawnej formy zmienił trening i przerzucił na siłowni prawie dwieście ton. Halowy mistrz Europy z Belgradu chce wrócić na podium.
Warszawski sąd zawiesił do czasu zakończenia postępowania spłatę kredytu hipotecznego przyznanego w złotówkach. Przyczyną mają być niejasne zasady związane ze wskaźnikiem WIBOR, podaje Radio Zet.
Stany Zjednoczone ogłosiły w piątek nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 2,17 mld dolarów. Po raz pierwszy znalazły się w nim pociski dalekiego zasięgu.
Doroczne zmiany cenników podbiły inflację w styczniu do 17,6 proc. rok do roku z 16,6 proc. w grudniu – szacują przeciętnie ekonomiści. Rozbieżności między szacunkami są jednak gigantyczne, a wstępne dane, które GUS opublikuje w połowie lutego, miesiąc później będą już nieaktualne.
Teatr Polskiego Radia to dziś jedyne miejsce, które daje szansę polskim dramaturgom. A warto to robić, o czym przekonuje choćby słuchowisko „Jutro premiera” Piotra Zaremby w reżyserii Sebastiana Konrada. Ciekawa opowieść o grupie, którą mało kto traktuje serio. O współczesnej młodzieży.