Tesla ma wiele problemów z gigafabryką w Grünheide

Tesla miała uroczyście otworzyć 1 lipca br. gigantyczny zakład e-aut w spokojnej miejscowości Grünheide pod Berlinem. Jednak protesty ekologów, biurokracja i problemy z planami sprawiły, że wcale nie wiadomo, kiedy pierwsze auto wyjedzie z tego zakładu.

Publikacja: 25.06.2021 00:10

Tesla ma wiele problemów z gigafabryką w Grünheide

Foto: Plac budowy megafabryki Tesli w Grünheide. Źródło: Adobe Stock

Amerykanie już przesunęli na koniec 2021 r. otwarcie pierwszej w Europie fabryki elektrycznych samochodów. Tymczasem urząd środowiska w Brandeburgii, kraju związkowym, w którym powstaje fabryka za 5,8 mld euro, nie wydal jeszcze ostatecznej zgody. To oznacza, że nie można wykluczyć kolejnego opóźnienia nawet do 2022 r. – pisze Reuter.

Cale przedsięwzięcie okazało się bardzo skomplikowane. Elon Musk ogłosił pod koniec 2019 r. plan budowy takiej fabryki. Wybrana i kupiona działka zachodzi jednak na strefę ochrony wody pitnej i graniczy z rezerwatem przyrody, co wywołało zadecydowany sprzeciw okolicznych mieszkańców i organizacji ekologów.

Węże pod ochroną

W ubiegłym roku Tesla musiała wstrzymać karczowanie części lasu po zwróceniu przez miejscową organizację ekologów Nabu uwagi na zagrożenie istnienia miejscowego gatunku węży, którym wyrąb drzew mógłby zakłócić zimowy sen. Aby Tesla mogła kontynuować karczowanie, trzeba było wcześniej uratować węże. To nie był jedyny problem. Pojawiło się wiele innych zmuszających do wstrzymywania prac.

CZYTAJ TEŻ: E-winiety w Czechach na autostradach od początku 2021 r.

– Tysiące hektarów lasu zostanie usunięte dla potrzebnej powierzchni pod infrastrukturę i budowę mieszkań. Stawianie takiego zakładu w strefie ochrony wody pitnej jest przestępstwem wobec środowiska – oświadczyła Manuela Hoyer, mieszkająca ok. 9 km od lokalizacji fabryki, członkini miejscowej organizacji przeciwników budowy. Jej stanowisko wskazuje na szerszą tendencję w Niemczech, gdzie mieszkańcy krytykują projekty budowy farm wiatrowych, bo obawiają się ich wpływu na lokalne środowisko naturalne.

Tesla w szponach niemieckiej biurokracji

Kolejnym problemem przyprawiającym Amerykanów o ból głowy jest niemiecka biurokracja uniemożliwiająca działanie. Tesla pracuje dotychczas na podstawie wstępnych zezwoleń budowlanych. Na działce 300 hektarów kupionej za 43,4 mln euro powstały już duże hale fabryczne i konstrukcje.

Jednak dopiero po wydaniu przez brandeburski państwowy urząd ochrony środowiska ostatecznego zezwolenia będzie można otworzyć zakład. Urząd nie może podać, kiedy to zrobi, choć każdy projekt mający wstępną aprobatę jest ostatecznie zatwierdzany.

CZYTAJ TEŻ: Kryzys nie oddzieli nas od Niemiec

To nie zniechęca ekologów do utrudniania prac, jak tylko mogą. W ubiegłym tygodniu Grüne Liga i Nabu złożyły w sądzie wniosek o cofnięciu tymczasowych zezwoleń na budowę, bo ich zdaniem firma Muska nie przestrzega przepisów o środowisku. – Moim zdaniem, mogłoby być nieco mniej biurokracji, wtedy byłoby lepiej – stwierdził szef Tesli w maju br. podczas ostatniej wizyty w Grünheide, wyraźnie mniej entuzjastycznie nastawiony do decyzji o lokalizacji zakładu w Niemczech sprzed 8 miesięcy.

Produkcja ogniw baterii

Plany budowy zakładu trzeba było całkowicie przerobić w czerwcu, aby uwzględniały dodanie produkcji ogniw baterii, co będzie kosztować kolejne miesiące. Zakład w Grünheide obejmuje kilka jednostek produkcji komponentów i montaż końcowy pojazdów, tłocznię blach, odlewnię, cześć produkcji karoserii. W skład kompleksu wchodzi także dział uzdatniania wody, lokalny zastęp straży pożarnej i zajezdnia zapewniająca sprawniejszy transport komponentów i innych towarów. Zapotrzebowanie na energie elektryczną ma być pokrywane z lokalnych źródeł odnawialnych.

Dodanie produkcji ogniw baterii oznaczało jednak, że firma musi przerobić i ponownie wystąpić o zatwierdzenie dokumentacji. Zgodnie z najnowszą wersją, zakład ma mieć zdolność produkowania 500 mln ogniw o łącznym zakresie pracy 50 GWh rocznie. To więcej od 40 GWh w fabryce, jaką Volkswagen zamierza zbudować ok. 300 km dalej na zachód w Salzgitter.

CZYTAJ TEŻ: Co eksportować do Niemiec podczas pandemii

Decyzję Tesli o lokalizacji zakładu uznano za znaczne wsparcie dla wschodnich Niemiec, które cierpią na duże bezrobocie i maja trudności w przyciąganiu dużych firm przemysłowych. Po zakończeniu budowy i po pełnym rozruchu zakład ten będzie „najnowocześniejszym na świecie ośrodkiem produkcji najbardziej zaawansowanych pojazdów elektrycznych na dużą skalę”, pozwoli stworzyć 12 tys. miejsc pracy i będzie mógł wypuszczać do 500 tys. aut rocznie.

– Jesteśmy za przejściem na mobilność bez emisji spalin, a takie samochody trzeba gdzieś produkować — stwierdził Ralf Schmilerski z Partii Zielonych z sąsiedniej miejscowości Erkner. Jego zdaniem, plany Tesli rozwiązują też kwestię demograficzną, bo dotąd młodzi ludzie wyjeżdżali w poszukiwaniu pracy. – Teraz mają perspektywę i nie muszą wyjeżdżać – dodał.

Tesla w Grünheide – co dalej?

Do połowy lipca br. mieszkańcy Niemiec mogą wertować 11 tys. stron dokumentacji Tesli, wyłożonej trzeci raz w ratuszu w Grünheide. Każdy może do 16 sierpnia br. zgłaszać zastrzeżenia. Wtedy urząd środowiska zadecyduje, czy 13 września należy zorganizować publiczną dyskusję. Kiedy te dokumenty udostępniono publicznie w 2020 r., zgłoszono ponad 400 zastrzeżeń. Po tym wszystkim urząd ma wydać ostateczną zgodę. Kiedy to będzie? Można tylko zgadywać.

Amerykanie już przesunęli na koniec 2021 r. otwarcie pierwszej w Europie fabryki elektrycznych samochodów. Tymczasem urząd środowiska w Brandeburgii, kraju związkowym, w którym powstaje fabryka za 5,8 mld euro, nie wydal jeszcze ostatecznej zgody. To oznacza, że nie można wykluczyć kolejnego opóźnienia nawet do 2022 r. – pisze Reuter.

Cale przedsięwzięcie okazało się bardzo skomplikowane. Elon Musk ogłosił pod koniec 2019 r. plan budowy takiej fabryki. Wybrana i kupiona działka zachodzi jednak na strefę ochrony wody pitnej i graniczy z rezerwatem przyrody, co wywołało zadecydowany sprzeciw okolicznych mieszkańców i organizacji ekologów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Innowacje
Vigo rośnie na innowacjach - kolejna inwestycja w startup
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Innowacje
Przedsiębiorcy chcą innowacji. To pracownicy je blokują?
Innowacje
Przemysł 4.0 rośnie w szybkim tempie, ale nie w Polsce
Innowacje
Finał konkursu Polski Produkt Przyszłości już 16 czerwca!
Innowacje
Bredpaki, czyli opakowania do zjedzenia z posiłkiem