Najbardziej narzeka na nią branża usług (70 proc.), ale handel i produkcja, które mocniej się automatyzują, rosnących kosztów pracy obawiają się mniej. - Firmy z sektora produkcji i handlu, gdzie można zautomatyzować najistotniejsze z punktu widzenia ich biznesu procesy, mogą dzięki botom nie tylko oszczędzić, ale wręcz zarobić więcej. Bot obsłuży większą liczbę zadań w krótszym czasie, a jego koszt wdrożenia jest jednorazowy. Firmy, które decydują się na roboty, wygrywają ze stale rosnącymi kosztami wynagrodzeń pracowników - komentuje Mariusz Gołębiewski, wiceprezes Abile Consulting. I wskazuje, że roboty nie prosi o podwyżkę, z kolei mniejsza automatyzacja może oznaczać większe koszty.

Czytaj więcej

W jaki sposób małe i średnie przedsiębiorstwa korzystają z internetu?

Szczególnie mocno rosnące koszty zatrudnienia odczuła w styczniu branża usług (70 proc.), TSL (69 proc.) oraz firmy budowlane (69 proc.). Jak zauważa ekspert Abile, trudność w automatyzacji tych branż wynika ze specyfiki ich działalności. - Branża budowlana znajduje się obecnie w trudnej sytuacji, bo rosną tam zarówno ceny materiałów, jak i koszty zatrudnienia pracowników, których nie możemy wspomóc robotami. W firmach budowlanych czy usługowych automatyzacja pozwala zaoszczędzić m.in. na procesach back office, jak choćby w administracji i księgowości, jednak musimy pamiętać, że bot nie zastąpi budowlańca czy fryzjera, dlatego rosnące koszty ich zatrudnienia są dla tych przedsiębiorstw bardziej dotkliwe niż na przykład w firmie e-commerce - argumentuje Gołębiewski.