Aktualne stawki to 6 400 USD za kontener czterdziestostopowy (przed pandemią było to 1 450 USD). Stawki te są o tyle istotne, że ok. 70 proc. globalnego handlu (jego wartości) odbywa się drogą morską. Mierząc to zaś wolumenem przewożonych dóbr to jest to nawet ponad 80 proc. (cześć ekspertyz wskazuje, że niemal 90 proc. przewożonych towarów przepływa ponad falami morskimi).
W przypadku Unii Europejskiej w 2021 r. wartość dóbr przewożonych pomiędzy Unią, a resztą świata transportem morskim stanowiła 50 proc. handlu Wspólnoty ze światem. Zaś mierząc to ilością dóbr było to nawet 83 proc. Co prawda polski eksport w głównej mierze, bo w ok. 80 proc., trafia na jednolity rynek europejski i odbywa się to w dużej części poprzez transport kołowy, to jednak pozostałe ok. 20 proc. naszego eksportu trafia poza Europę. Dlatego zarówno polscy eksporterzy, jak i importerzy, zapewne wciąż z niepokojem obserwują dynamiczną fluktuację stawek frachtu.
Stawki wciąż będą wysokie
Niestety, jak przewidują eksperci Allianz Trade, również w 2023 roku stawki frachtowe prawdopodobnie pozostaną na wysokim poziomie (4 550 USD/kontener czterdziestostopowy). Ma to wynikać z uwagi na opóźnienia w dostawach nowych statków, nowe regulacje dotyczące emisji CO2, utrzymujący się brak kierowców ciężarówek oraz wyższe ceny paliwa, kontenerów i statków.
Z kolei bieżący rok ma być rekordowy dla spółek prowadzących transport kontenerowcami. Allianz Trade przewiduje, że przychody tego sektora wzrosną o +19 proc. w ujęciu rocznym, a przepływy operacyjne o +8 proc. Eksperci Allianz Trade piszą, że po tym, jak w 2021 roku globalny sektor żeglugi kontenerowej niemal podwoił swoje przychody, zanosi się na kolejny rekordowy rok, ponieważ stawki frachtowe nie wykazują oznak powrotu do poziomów sprzed pandemii w najbliższym czasie.
Czytaj więcej
W Brazylii znajduje się druga pod względem liczebności Polonia na świecie, a wśród jej członków jest wiele osób zasłużonych dla kraju. Może dzięki temu polskie firmy skierowały swoje zainteresowanie do tego miejsca.