Podpisana właśnie umowa z chińskim potentatem na rynku aut elektrycznych BYD umożliwi otwarcie pierwszej w Azji Centralnej fabryki takich aut o docelowej produkcji na poziomie 300 tys. pojazdów. Działania władz uzbeckich są więc wyraźnie ukierunkowane na dorównanie w poziomie rozwoju gospodarczego dotychczasowemu regionalnemu liderowi - Kazachstanowi. Przy tym trzeba zauważyć, że uzbecka ofensywa w kierunku ekologicznych technologii już w zasadzie zdystansowała pod tym względem północnego sąsiada.
Optymistyczne prognozy gospodarcze
Wyzwaniem dla Taszkentu jest podtrzymanie dynamiki rozwoju gospodarczego. Oprócz czynników ekonomicznych, na które władze uzbeckie mają marginalny wpływu, jak choćby ceny nośników energii, istotne są decyzje w polityce zewnętrznej. I tu rysuje się zdecydowana przewaga Uzbekistanu nad Kazachstanem i innymi postradzieckimi republikami w Azji Centralnej. Chodzi o poziom uzależnienia od gospodarki rosyjskiej, co w obecnej sytuacji stało się kulą u nogi republik regionu. Uzbekistan nie jest bowiem członkiem kierowanych przez Rosję militarnej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i ekonomicznej Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej.
Czytaj więcej
Najmocniejszy gospodarczo kraj w Azji Centralnej chce postawić na małe i średnie firmy. To one mają stanowić trzon nowego modelu gospodarczego.
Wieloletni dystans do Rosji, który był cechą rządów Islama Karimowa oraz realizowana obecnie przez prezydenta Szawkata Mirzijojewa wielowektorowa polityka zagraniczna pozwalają optymistycznie patrzeć w gospodarczą przyszłość kraju. W ostatnich dniach ministerstwo gospodarki opublikowało prognozę kształtowania kluczowych wskaźników ekonomicznych na 2024 r. oraz cele gospodarcze na lata 2025-2026. Ministerstwo spodziewa się wzrostu PKB w 2024 r. na poziomie 5.6-5.8% (w tym roku spodziewane jest 5.3%), a w 2025 r. 6.2% i 6.4% w roku 2026. Głównym motorem napędowym uzbeckiej gospodarki ma być przemysł, którego wzrost w przyszłym roku szacowany jest na 6% oraz usługi 6.1%. Istotną rolę wciąż będzie odgrywać rolnictwo, które w ostatnich latach przeszło szereg modernizacji poprawiających efektywność gospodarowania w tym sektorze. Zmodyfikowany został m.in. system irygacyjny, aby ograniczyć straty wody podczas jej transportu oraz wprowadzono inteligentny system pomiaru nawodnienia i nawożenia pól w oparciu o dane satelitarne. Wzrost produkcji rolnej w przyszłym roku szacowany jest na 4%.
Rząd uspokaja, ale nie wyjaśnia
Nieco gorzej wygląda walka z inflacją, która w przyszłym roku ma utrzymać się na poziomie 8-10%, czyli w optymistycznej wersji będzie niższa od tegorocznej o ok. 2 pp. Jeszcze w 2025 r. inflacja utrzyma się na poziomie 7.5-8.5%, a dopiero w roku 2026 zakładany jest jej spadek do 5.7%. Zakładane jest też stopniowe zmniejszenie deficytu budżetowego z obecnych 5% do 4% w 2024 i o kolejny 1 pp rok później. Nie jest do końca jasne jakie wydatki zostaną budżetowe zostaną ograniczone, bo raczej nie należy się spodziewać, że spowoduje to wyłącznie prognozowany wzrost gospodarczy. Być może rząd zamierza zrealizować projekt liberalizacji rynku energetycznego, co oznaczałoby podwyżki cen nośników, ale też mniejsze dopłaty z budżetu centralnego.