Rzecznik małych i średnich przedsiębiorców krytykuje zamknięcie lub ograniczenie funkcjonowania kolejnych branż, m.in. fitness, basenów i saun. Jego zdaniem takie działania powodują konieczność odszkodowań. Adam Abramowicz, w stanowisku skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego krytycznie ocenił zamykanie lub ograniczanie funkcjonowania kolejnych branż. W tym przypadku chodzi o: kluby fitness, siłownie, baseny i sauny.
Ogromne straty branży fitness
– Kolejne dłuższe zamknięcie, bez pomocy publicznej, skutkować będzie bankructwem wielu miejsc służących treningowi i rekreacji. Sporo takich miejsc może nie doczekać kolejnego otwarcia – ostrzega Adam Abramowicz.
CZYTAJ TEŻ: Firmy niepewne przyszłości
Rzecznik MŚP wskazuje przy tym, że podczas wiosennego zamknięcia branża fitness poniosła ogromne straty. Nawet obecnie obłożenie obiektów sięgało zaledwie ok. 60 proc. poziomu sprzed roku.
CZYTAJ TEŻ: Koronawirus a biznes, pytania i odpowiedzi: kwarantanna
Zwraca się więc o ponowne przeanalizowanie zasadności wprowadzenia tego zakazu, bez względu na strefy, w jakiej znajdują się wspomniane obiekty.
CZYTAJ TEŻ: Temperatura w miejscu pracy – obowiązki pracodawcy
Przypomina, że branża fitness od ponownego otwarcia w czerwcu funkcjonowała w reżimie sanitarnym, ze stosownymi ograniczeniami wypracowanymi w uzgodnieniu z Głównym Inspektorem Sanitarnym. Podkreśla też, że aktywność fizyczna służy budowaniu odporności organizmu, a wśród klientów tych obiektów dominują osoby młode i zdrowe, które są w grupie najmniej narażonej na ciężki przebieg zachorowania.