W przygotowaniu udanego spotkania pomaga niewątpliwie znajomość kultury partnera, a ta w przypadku Korei Południowej wciąż znacząco różni się od tego do czego jesteśmy przyzwyczajeni w Europie.
Hierarchia w Korei
Jak podkreślają australijscy analitycy firmy Asialink Business przygotowując się do pierwszego spotkania z koreańskimi przedsiębiorcami warto precyzyjnie określić, kim będą nasi rozmówcy i jaką pozycję zachowują w strukturze swojej organizacji. Koreańczycy są bez wątpienia znaczenie bardziej hierarchicznym społeczeństwem od tych europejskich, w tym polskiego. Status, na który składają się wiek, pozycja i zarobki, ma ogromny wpływ na sposób, w jaki nasi partnerzy będą prowadzić z nami rozmowy i podejmować kluczowe decyzje. Kiedy spotykamy się z ważnymi przedstawicielami koreańskiej organizacji, warto zadbać o odpowiednią reprezentację naszej firmy.
Najwyżsi w hierarchii przedstawiciele obu organizacji powinni siedzieć naprzeciw siebie i zostać przedstawieni jako pierwsi. W przypadku Koreańczyków zwykle oznacza to rozpoczęcie od osób najstarszych. Zwracając się do naszych partnerów z Korei Południowej należy używać ich nazwiska, np. „Panie Lee” lub „Pani Park”. Wykorzystywanie imion zarezerwowane jest dla bliższych relacji.
Powitanie i pierwsze gesty
W ramach powitania Koreańczycy dokonują lekkiego ukłonu z rękoma splecionymi luźno na wysokości brzucha. Może nastąpić to przed lub w trakcie uścisku dłoni. Warto przy tym pamiętać, że nie mamy tu do czynienia ze znanym nieco powszechniej powitaniem w stylu japońskim, tj. dość niskim pochyleniem głowy z wyprostowanymi rękoma. Koreańczycy mogą potraktować to jako lekkie nieporozumienie - wrzucenie ich do „jednego worka” z Japończykami, czego przez ich dość trudne relacje historyczne wolelibyśmy uniknąć. Ukłon inicjuje osoba o niższej pozycji - im większa różnica statusu, tym większe pochylenie. Nie należy z tym jednak przesadzać, w kontekście biznesowym może być to lekkie pochylenie głowy (ok. 30 stopni).
Czytaj więcej
W 2021 r. nasz kraj zanotował rekordowe wyniki w handlu z Państwem Środka. Dotyczy to zarówno eksportu, jak i importu.