CZYTAJ TAKŻE: Jak stosować przepisy o zwolnieniach grupowych
Tyle na papierze, a w praktyce?
– Ostatnio jestem w stałym kontakcie z naszymi klientami oraz współpracownikami z Włoch. Obecnie jedynym konkretnym wsparciem jest jednorazowa wypłata kwoty 600 euro dla osób prowadzących działalność gospodarczą oraz doradców samozatrudnionych zarejestrowanych w „casse professionali” (ZUS dla rożnych kategorii doradców, np. adwokatów, doradców podatkowych itd.) – mówi Alfio Mancani, adwokat z kancelarii prawniczej DZP.
– Rozporządzenie rządu dotyczące płynności finansowej (tz. decreto liquidita’), które przewiduje pożyczki gwarantowane przez państwo, z perspektywy ostatnich dni wygląda na martwe. Banki nie są gotowe do udzielania pożyczek. Również państwowy program dofinansowania w ramach wsparcia zatrudnienia (cassa integrazione dei dipendenti) nadal nie ma określonych warunków płatności. Kolejne rozporządzenie ma zostać wydane w ciągu najbliższych kilku dni lub tygodni, ale bez pewności co do natychmiastowej płynności finansowej trudno jest przewidzieć, czy wprowadzone rozwiązania będą skuteczne, czy też nie – podkreśla Mancani.
Według przedsiębiorców oczekiwanie na skuteczne rozwiązania ze strony rządu nie może się przedłużać. Właściciele oraz organizacje biznesowe nie kryją zniecierpliwienia i podkreślają, że dla włoskich firm, gdzie przeważają małe przedsiębiorstwa, liczy się każdy dzień. Pojawiają się też głosy niepokoju, że Włochom grozi niekontrolowany wykup rodzimych przedsiębiorstw przez kapitał zagraniczny.
Respiratory zamiast aut
Wiele włoskich firm z branży odzieżowej czy skórzanej, samodzielnie stara się ratować własną sytuację, błyskawicznie dostosowując się do produkcji maseczek czy medycznej odzieży ochronnej. Przemysł maszynowy i samochodowy przekwalifikowuje się tymczasowo na produkcję respiratorów.