Jaki wpływ będzie miała umowa RCEP na polskich przedsiębiorców?

Od 1 stycznia br. działa największa na świecie strefa wolnego handlu. W miarę znoszenia ceł i barier pozataryfowych między jej uczestnikami w następnych dekadach będzie ona miała coraz większy wpływ na globalną wymianę i światowe łańcuchy produkcyjne.

Publikacja: 16.01.2022 15:13

W państwach RCEP powstaje połowa globalnej produkcji przemysłowej, w tym połowa aut na świecie.

W państwach RCEP powstaje połowa globalnej produkcji przemysłowej, w tym połowa aut na świecie.

Foto: Adobe Stock

Dla polskich przedsiębiorców ten układ łączy się zarówno ze zwiększoną konkurencją na ich wyroby, jak i szansami na rozwój biznesu w regionie.

Największa strefa wolnego handlu na świecie: kto jest jej członkiem?

1 stycznia 2022 r. weszło w życie Regionalne Wszechstronne Partnerstwo Ekonomiczne (RCEP) po ratyfikacji przez wymaganą większość sygnatariuszy. Obowiązuje już w: Australii, Brunei, Chinach, Japonii, Kambodży, Laosie, Nowej Zelandii, Tajlandii, Singapurze i Wietnamie. Pięć państw - Filipiny, Indonezja, Korea Południowa, Malezja i Mjanma (dawna Birma) - podpisały porozumienie w 2020 r., ale nie ratyfikowały jeszcze dokumentów.

RCEP jest największą globalną umową handlową. Obejmuje państwa zamieszkałe przez trzecią część ludzkości. Ich gospodarki odpowiadały w 2019 r. za 29 proc. światowego PKB i 28 proc. światowego handlu. W państwach RCEP powstaje połowa globalnej produkcji przemysłowej, w tym połowa aut na świecie i aż 70 proc. elektroniki.

RCEP: znaczenie porozumienia dla jego członków

Celem podpisania układu z punktu widzenia ich członków było uproszczenie zasad handlu między państwami „15”. Reguły wymiany komplikowały bowiem nakładające się regulacje między dziesięcioma państwami Azji Południowo-Wschodniej zrzeszonymi w ASEAN oraz przepisy wynikające z umów podpisanych przez członków tej organizacji z: Japonią, Koreą, Chinami, Australią i Nową Zelandią (tzw. układy ASEAN+1).  Istniejące regulacje uzupełniono w RCEP o istotne postanowienia dotyczące handlu cyfrowego i ochrony własności intelektualnej. Układ tworzony pod patronatem ASEAN wiąże Chiny, Japonię i Koreę Południową, czyli najbardziej dojrzałe gospodarki regionu, które nie potrafiły dotychczas wynegocjować między sobą podobnego porozumienia.

Poza tym porządkującym znaczeniem układu najważniejsze znaczenia ma też oczywiście obniżka ceł i barier pozataryfowych. Strony zgodziły się ograniczyć lub znieść 92 proc. ceł. Co jest standardem w umowach handlowych, obniżki te będą wchodziły w życie stopniowo. Niektóre redukcje rozciągnięto jednak dla poszczególnych państw na ponad 20 lat. Wyjątkiem jest Singapur, handlowy hub o globalnym znaczeniu, który już zniósł niemal wszystkie cła na towary z innych państw RCEP.

Czytaj więcej

Zachowania konsumenckie w Korei Południowej - do zakupów potrzebny jest i nos

Ponad 65 proc. sektorów usług będzie przynajmniej częściowo otwarte w ramach bloku handlowego. W ciągu sześciu lat przewidziano przejście na negatywną listę sektorów usługowych wyłączonych z liberalizacji. Czyli państwa będą musiały wprowadzić wyjątki od generalnej zasady otwartości tych rynków i je uzasadnić. Osobne rozdziały dotyczące usług telekomunikacyjnych, finansowych, informatycznych i logistycznych przewidują między innymi dopuszczenie większego udziału przedsiębiorstw zagranicznych z krajów RCEP do udziału w akcjonariacie.

Porozumienie będzie pierwszym dokumentem ASEAN, które wspomina o regułach dotyczących zamówień publicznych. Choć układ nie nakłada na razie na członków żadnych twardych zobowiązań, to otwiera drzwi do wprowadzania takich reguł w przyszłości.

Porozumienie RCEP – skutki globalne

Porozumienie będzie miało poważne skutki globalne. Po pierwsze, z bardzo dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do integracji łańcuchów dostaw w ramach bloku. Producenci na poszczególnych ich ogniwach z biegiem lat będą handlować na coraz bardziej preferencyjnych warunkach.

Integracji łańcuchów dostaw w ramach bloku sprzyjać będzie fakt, że układ łączy gospodarki na bardzo różnych stadiach rozwoju. W uproszczeniu spowoduje on prawdopodobnie przeniesienie produkcji wymagającej dużych nakładów pracy, jak przemysł tekstylny, do uboższych krajów Azji Południowo-Wschodniej. Elektronikę dla konsumentów produkować będzie się w coraz większym stopniu w państwach takich jak Wietnam czy Tajlandia. Jednocześnie produkcja i usługi związane z wysokimi technologiami zostaną w jeszcze większym stopniu skoncentrowane w Japonii, Korei i Chinach.

Czytaj więcej

Litewski biznes traci relacje handlowe z Chinami. Czy Polska też może ucierpieć?

Wedle analizy przygotowanej w zeszłym roku dla Parlamentu Europejskiego największymi przegranymi będą kraje regionu, które nie podpisały RCEP. To przede wszystkim Indie, które nie weszły do układu z własnej woli oraz Tajwan. Jego obecność wykluczyły Chiny.

Drugim bardzo istotnym skutkiem RCEP będzie przyspieszony wzrost gospodarczy w krajach „15” o dodatkowe 0,4 proc. rocznie do 2030 r. Wartość handlu międzynarodowego w ramach bloku ma zaś powiększać się o ponad 10 proc. w ciągu następnego pięciolecia. Trzecią konsekwencją będzie dalszy wzrost inwestycji zagranicznych (BIZ) w krajach RCEP ze względu na wspomniane wyżej dostosowania łańcuchów dostaw.

Krytyka układu handlowego

Nie brak głosów krytycznych wobec porozumienia. Skupiają się one na wskazaniu elementów odróżniających RCEP od bardziej rozwiniętych układów handlowych. Do tych ostatnich zalicza się łączący oba brzegi Pacyfiku CPTPP (bez Stanów Zjednoczonych i Chin) czy szereg FTA zawieranych przez Unię Europejską z państwami Azji.

W RCEP nie ma tam klauzuli regulującej sposób rozwiązywania sporów między inwestorem a państwem przyjmującym BIZ (tzw. ISDS). Brak też zapisów związanych z ochroną przyrody, klimatu, praw człowieka czy praw pracowniczych. Regulacje dotyczące zamówień publicznych są bardzo miękkie, podobnie jak przepisy odnoszące się do przedsiębiorstw państwowych. Z drugiej strony warto zauważyć, że powołano sekretariat porozumienia, dzięki któremu możliwe są ciągłe negocjacje i pogłębienie integracji handlowej.

Europejscy przedsiębiorcy: szanse i wyzwania związane z RCEP

Unia Europejska nie przystąpi do układu. W konsekwencji obniży się potencjalnie konkurencyjność na rynkach regionu wielu dóbr i usług wyprodukowanych w UE, w tym w Polsce. Regionalna konkurencja będzie mogła sprzedawać podobne produkty w ramach RCEP bez ceł i innych barier. Paradoksalnie jednak firmy z UE mogą na nowej umowie nawet skorzystać. Badacze Peter Petri i Michael Plummer twierdzą nawet, że jeśli przedsiębiorstwa dobrze wykorzystają szanse, umowa przyniesie Europie 13 mld dolarów wzrostu PKB rocznie. Jak to możliwe?

Wykorzystajmy umowy UE z państwami regionu

Stać się tak może dzięki skumulowanemu efektowi RCEP i umów handlowych zawartych przez Unię z krajami regionu, a więc FTA z Japonią, Koreą, Wietnamem i Singapurem. Europejskie firmy, które zainwestowały już w produkcję w którymś z tych czterech państw, mogą konkurować w całym bloku tak jak inne podmioty tam działające.

Czytaj więcej

Mąkę i mrożone owoce można eksportować z Polski do Chin

RCEP ułatwia życie europejskim firmom chcącym zaznaczyć swoją obecność na wielu rynkach regionu. Zwłaszcza duże koncerny z rozbudowanymi łańcuchami dostaw łatwiej będą nimi zarządzać, wykorzystując względne przewagi poszczególnych producentów w krajach „15”. Firmy obecne już w jednym państwie będą miały potencjalnie łatwiejszy dostęp do pozostałych rynków, ujednolicone zostaną bowiem choćby procedury wwozowe i zasady certyfikacji.

RCEP: reguły dotyczące określania państw pochodzenia

Ponadto, w umowie szczegółowo zdefiniowano sekcję opisującą zasady określania państw pochodzenia (ang. rules of origin). Dzięki nim można stwierdzić, na ile należy dany produkt przetworzyć np. w Wietnamie, aby podlegał takim samym zasadom eksportu, jak produkt wietnamski. RCEP przewiduje w perspektywie czasu zasadę samocertyfikacji przedsiębiorstw, co powinno znacznie uprościć procedury dopuszczające na rynek.

Te wszystkie dostosowania nie nastąpią z dnia na dzień. Tym bardziej trzeba już dziś brać pod uwagę szanse i wyzwania, jakie tworzy RCEP dla poszczególnych branż i firm w perspektywie następnych lat. Polska administracja ponad dekadę temu zidentyfikowała wiele z rynków Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej jako perspektywiczne kierunki naszego eksportu. Liczne firmy zdobyły tam swe nisze rynkowe i przyczółki do dalszej ekspansji. Pogłębione analizy wpływu RCEP na ich działalność pozwoliłyby lepiej rozumieć zbliżające się wyzwania i skorzystać z otwierających się szans.

Autor - dr Krzysztof M. Zalewski - jest przewodniczącym Rady Instytutu Boyma, analitykiem ds. Australii i Indii.

Dla polskich przedsiębiorców ten układ łączy się zarówno ze zwiększoną konkurencją na ich wyroby, jak i szansami na rozwój biznesu w regionie.

Największa strefa wolnego handlu na świecie: kto jest jej członkiem?

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nowe Rynki
Indie - o czym warto pamiętać przygotowując pierwsze spotkanie biznesowe
Eksport
Korea Południowa - jak podbić rynek kosmetyczny w kraju kultu piękna?
Chiny
Moglibyśmy być prymusem jeśli idzie o eksport żywności do Chin
Chiny
Smart fair w Hongkongu dobre dla polskich MŚP
Kongres 590
Rynki pozaeuropejskie szansą na dywersyfikację eksportu
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił